czwartek, 4 grudnia 2014

Rozdział 2

*oczami Kate*
Na górę prowadziły szerokie schody u ich kresu zobaczyłam plakietkę "Pokoje 19,20,21,22 w lewo" wzięłam swoją torbę i pewnie pomaszerowałam w lewo. Gdy otworzyłam drzwi w pokoju była tylko Eliza, przywitałam się, chwilkę porozmawiałyśmy, nagle wszedł jakiś blondyn,
-Hey, jestem Zack
-Kate
-Eliza
Od razu wybuchnęliśmy śmiechem, bez powodu, poprostu :)
Eliza z Zackiem zaczęli rzucać się ubraniami, dołączyłam do nich na chwilę, jednak potem poszłam zorientować się co i jak z posiłkami, Na schodach spotkałam tego bruneta....
*oczami Nicka*
Zdezorientowany szedłem po schodach, nie mogłem znaleźć mojego pokoju... Nagle zobaczyłem ją. Na przeciwko mnie szła Kate. Jej piękne blond włosy rozwiewały się w powietrzu, niebieski oczy błyszczały, usta świeciły....
-Halo? Hey, wszystko ok?
Usłyszałem, chyba za bardzo się rozmarzyłem. Gdy tylko się ocknąłęm zobaczyłem  jej piękne oczy wpatrujące się w moją osobę...
-Yyy..n....nie.......- wyjąkałem
Ej, Nick co się z Tobą dzieje? Stary, co ty robisz? Zadawałem sobie te pytania, jednak nie znałem na nie odpowiedzi. Ona robiła ze mną coś dziwnego, niezwykłego...
-Może Ci w czymś pomóc?- zapytała
-Yyy... Wiesz może gdzie jest pokój nr.21?
- Jesteś w pokoju 21?
-Tak.
-Aha..... - wyglądała na zmieszaną...
Jednak szybko się ocknęła i powiedziała - Do końca schodami i w lewo- uśmiechnęła się promiennie i pomaszerowała na dół.
*oczami Kate*
Boże!!! Będę z nim w pokoju...
Dowiedzenie się o rozkładzie obiadów zajęło mi nie dużo czasu. Gdy wracałam do pokoju pod drzwiami zastałam tego tajemniczego bruneta,
-Ej, czemu nie wchodzisz? Coś się stało? - zapytałam
- Nie wiem...
-Dobra, nieważne, Jestem Kate.
- Nick .
-Chodź już! Wchodzimy!!!- uśmiechnęłam się a on poszedł za mną.
W pokoju zastaliśmy wojnę na ubrania. Toczyła się w dalszym ciągu, Zaśmiałam się. Widać, że się lubią,
-Eliza, Zack... Starczy!!! - krzyknęłam. W pokoju natychmiast zastała cisza.
*oczami Nicka*
Nie wiem co się ze mną stało, Dlaczego ja głupi nie wszedłem do tego pokoju?
Kate.. Bo chyba tak ma na imię, była bardzo miła. Kiedyś będzie moja!
Po chwili dziewczyna przedstawiła mnie innym. Poznałem Elizę i Zacka. Myślę, że to będzie udany rok! Zwłąszcza, żę w pokoju mam Kate.
Wieczorem rozpakowaliśmy się a punktualnie o 20:00 poszliśmy na kolację. Podział łożek i kolejność korzystania z łazienki zostanie roztrzygnięta po kolacji. Po 30 minutach najedzeni wróciliśmy na górę.
-Ok! To teraz tak: Kto pierwszy korzysta z łazienki? (łazienka łączyła dwa pokoje) - zapytała Eliza
- Ja! - krzyknęła moja piękna.
- Ok. To tak: Kate, Ja, Zack i Nick- zarządziła Eliza
-Ej! Ale dlaczego ja ostatni?- krzyknąłem
Kate natychmiast zabiła mnie wzrokiem.
-Eeee... to znaczy... nieważne.
Kate uśmiechnęła się.
-Ok. to łazienkę mamy załatwioną. Teraz pokoje. - tym razem odezwał się Zack.
Były dwa pokoiki połączone łazienką. W każdym takim pokoju było piętrowe łózko, dwa biurka, dwie szafki nocne i dwie szafy.
Zrobiliśmy losowanie. Losowałem ja i Zack. Każdy miał wylosować dziewczynę, z którą będzie dzielił pokój.
Zack wylosował.... Elizę.
No to super mi została Kate... Nie wiem czy się cieszyć czy płakać.
*oczami Kate*
 Siedziałyśmy z Elizą i czekaliśmy na wyniki losowania. Po chwili wyszedł Zack i powiedział, że z nim w pokoju będzie Eliza, mi został Nick. W sumie cieszyłam się. Lubiłam go.... Może z tego będzie coś więcej. Po 22 gdy wszyscy byli już w pokojach. Zostałam sama z Nickiem. Nie wiedziałam o czym mamy gadać. Było niezręcznie.
-Może opowiesz mi coś o sobie? - po chwili zapytał brunet.
- Hmmm.... Jestem Kate, mieszkam na ranczu. Na moim ranczu- po tych słowach uśmiechnęłam się. Przypomniały mi się te wszystkie chwile.... Chwile smutku i radości, sukcesów, porażek, bóli. Ale to wszystko to był mój dom. Moje przeznaczenie!
- Wow! Ranczo?!- zapytał
-Owszem, ranczo. Jak będziesz grzeczny to może kiedyś Cię tam zabiorę- zaśmiałam się.
Nick uśmiechnął się "grzecznie' zgasił światło. Poszliśmy spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz